Archiwum 23 października 2015


paź 23 2015 23
Komentarze: 0

Pamiętam, jak denerwowałam się przed naszą pierwszą kolacją ze śniadaniem... I nie bałam się tylko tego, że dasz mi do jedzenia coś czego nie lubię.
18 lipca to było... Najlepszy weekend jaki miałam. Dziwne, że pamiętam Twoje oczy i uśmiech. Pierwszy raz jest zawsze wyjątkowy. A ostatniego nawet nie pamiętam. Nie wiedziałam, że był ostatni. To nie fair.
Bardzo lubiłam z Tobą spać, wtulać się, odwaracać tyłkiem nawet bo i tak mnie obejmowałeś.
Jak się obudziłam, zaczęłam czytać smsy sprzed tygodni od Ciebie. Chciałam nawet parę przesłać do Ciebie. Ale poryczałam się znów i tak oto zaczęłam dzień. Znów podkrążone oczy, bez makijażu, bez niczego.

bomismutno : :