Dziś to nie kłótnia. Ja się nie wkurwiam na każdym kroku, mylisz się. Martwię się i boję. Czuję się strasznie samotna. Jestem w związku, nie tak to powinno wyglądać chyba. Nie słuchasz mnie i nie rozumiesz. Na wszystko patrzysz przez pryzmat siebie i swoich doświadczeń. Mnie tam nie widzisz. Nie oczekiwałam, że zmienisz swoje plany z dzieckiem. Usadziłeś mnie i pokazałeś mi miejsce. To było bardzo nie fair. Chodziło o to, że umówiliśmy się na coś, a Ty bez słowa zmienisz plany i dziwisz się, że jestem zła. Boję się tego. Tego, że nic sobie nie robisz z takich rzczy... Za tydzień napiszesz mi, że zmieniły Ci się plany na przyszłość i... I już. Dla Ciebie to tylko 1,5 tygodnia... Biorąc pod uwagę, że nie zobaczymy się w weekend, to będą 3 tygodnie. Przeliczyłabym to na dni, godziny i minuty, ale po co... Źle mi z tym. Z tą tęsknotą, ciągłym płaczem, złością. Tak wygląda miłość? Jeśli tak, to ja naprawdę nie dam sobie rady. To ja się muszę dostosowywać i chyba tylko ja się staram. Jestem na każde zawołanie, lecę do Ciebie jak głupia. Nie doceniasz tego. Postawiłam się rodzicom, z czym nie jest mi łatwo, też masz to gdzieś. Też jestem w nowej sytuacji. Muszę się Tobą dzielić, a i tak nie mam Cie nawet w połowie. Zawsze będę na drugim miejscu, nigdy na równi z Amelą. Uświadomiłeś mi to dziś. Myślałam, że się uda nam, że miłość to to czego nam trzeba.. To były chyba marzenia. Chyba mamy inną wizję. Nie wiem co czas przyniesie, co będzie jutro. Nie chcę się więcej prosić o cokolwiek. Nie chcę być tylko dodatkiem, który wyjmujesz z szafy, kiedy masz więcej czasu lub nie jesteś zmęczony. Chcę być częścią, a nie problemem, który ignorujesz... Drugi raz dziś wprost zwojem strony padły dwa słowa. Nie zwróciłeś na nie uwagi nawet... Drugi raz w całym swoim życiu. Myślę, że więcej tego nie powiem, bo to zbyt ważne dla mnie, żebyś to ignorował. Wtulam się w sweter Twój i kładę się. Z myślą, że lepiej już chyba nie będzie. Nie obiecywaliśmy sobie nic. To tylko ja uwierzyłam, że mógłbyś mnie kochać....
Dodaj nowy wpis